Połączenia lotnicze między Warszawą a Zieloną Górą realizują Polskie Linie Lotnicze LOT, a funkcjonowanie lotów możliwe jest dzięki dopłacie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Samorząd wojewódzki i lotniskowa spółka przygotowują wniosek do rządu, aby loty były objęte formułą PSO. Wtedy finansowanie zapewniałby budżet centralny.
W Unii Europejskiej zabronione jest
de iure dotowanie komercyjnych linii lotniczych przez samorządy, a władze centralne mogą udzielić pomocy publicznej – konieczne jest spełnienie określonych i rygorystycznych wymogów – raz na 10 lat. Władze regionalne znalazły haczyk – proces dofinansowywania połączeń lotniczych realizowany jest za pomocą „promocji regionu”.
W takiej właśnie formule Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego dotuje co roku loty z i do Warszawy. Beneficjentem dopłat są Polskie Linie Lotnicze LOT.
W 2025 roku obsługa rejsów kosztuje samorząd 14,3 miliona złotych, podczas gdy w poprzednim roku do lotów „Okęcie” – Babimost – „Okęcie” dopłacono niecałe 13 milionów złotych. We wcześniejszych latach kwota dopłat była niższa, lecz również dwucyfrowa. LOT rejsy realizuje od marca 2017 roku.
Centralne dopłaty
Prawo wspólnotowe pozwala w jednym przypadku na dofinansowywanie połączeń lotniczych wewnątrz Unii Europejskiej przez podmiot publiczny, lecz muszą być to regularne loty na trasach, które mają kluczowe znaczenie dla rozwoju gospodarczego obsługiwanego regionu. Formuła PSO (ang. Public Service Obligation) pozwala państwom członkowskim nałożenie na trasy, które spełniają taki warunek, obowiązku świadczenia usług publicznych, ściśle przestrzegając warunków i wymogów określonych w art. 16-18 rozporządzenia nr 1008/2008 w sprawie usług lotniczych.
Jeżeli żaden przewoźnik lotniczy nie jest zainteresowany obsługą trasy, na którą nałożono PSO, zainteresowane państwo członkowskie może ograniczyć dostęp do trasy do jednego operatora i zrekompensować mu straty operacyjne wynikające z obowiązku świadczenia usług publicznych. Wybór operujących linii lotniczych musi zostać dokonany w drodze przetargu publicznego na poziomie wspólnotowym. Dzięki PSO, LOT realizuje rejsy Wilno – Londyn-City. Na takiej samej zasadzie realizowana jest część lotów krajowych w Chorwacji.
PSO w Polsce
Obecnie żadna lotnicza trasa krajowa nie jest objęta obowiązkiem świadczenia usług publicznych. W czasie rządów Zjednoczonej Prawicy wniosek do Ministerstwa Infrastruktury o objęcie formułą PSO lotów Warszawa – Zielona Góra – Warszawa złożył Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego. Uzasadnienie objęcia rejsów obowiązkiem świadczenia usług publicznych był jeden: brak realnej alternatywy transportowej. Wniosek utknął jednak w szufladzie, nie będąc w ogóle procedowanym.
Coroczne dofinansowywanie usług narodowego przewoźnika jest sporym obciążeniem dla wojewódzkiego budżetu (koszt to średnio 13-14 milionów złotych), więc czynione są prace nad złożeniem wniosku o objęcie lotów Warszawa – Zielona Góra – Warszawa formułą PSO. 13 grudnia 2024 roku nowy prezes portu lotniczego w Babimoście, Jarosław Gniazdowski, spotkał się z
Arkadiuszem Mieczyńskim, dyrektorem Departamentu Infrastruktury w lubuskim urzędzie marszałkowskim, i Michałem Wichrowskim, ekspertem rynku lotniczego i prezesem PMA Aviation. Celem spotkania było ustalenie przygotowania nowego wniosku o PSO i jego procedowanie.
Kwestia dopłacania do lotów w ramach „promocji regionu” jest kontrowersyjna. O ile dopłaty do rejsów LOT-u można uzasadnić, bo na Lotnisku Chopina można przesiąść się na samoloty lecące do różnych miast w Europie, czy Ameryce i Azji, o tyle dopłaty do lotów wakacyjnych garstki osób nie znajdują żadnego uzasadnienia. Prace nad wnioskiem PSO oznaczają jedno: urząd marszałkowski chce przerzucić koszty na budżet centralny. Gdy władze centralne uznają formułę PSO za zasadną, to do lotów Warszawa – Zielona Góra dołożą się wszyscy polscy podatnicy.